Podopieczni Roberta Serwina mieli problem ze sforsowaniem defensywy Arkonii. Zawodnicy ze Szczecina pod swoją bramką grali twardo i nieustępliwie, a do tego pomiędzy słupkami świetnie spisywał się doświadczony Michał Diakonów. To przełożyło się na końcowy wynik. Po pierwszej kwarcie przyjezdni prowadzili 3:0. Na początku drugiej odsłony powody do radości mieli kibice gospodarzy. Gola dla KSZO rzucił Jan Wiśniewski i przewaga Arkonii zmniejszyła się do dwóch trafień. Goście jednak szybko się otrząsnęli. Zdobyli bramkę, potem kolejne i po dwóch partiach prowadzili już 7:1.
Choć waterpolistom KSZO nie można odmówić ambicji, to zespół ze Szczecina jest w tym sezonie lepiej dysponowany, i udowodnił to w sobotniej potyczce. W trzeciej kwarcie Maksym Kucki zdobył drugą bramkę dla KSZO, ale co z tego, skoro zawodnicy Arkonii odpowiedzieli pięcioma. Przed rozpoczęciem ostatniej odsłony mecz był już rozstrzygnięty. Delikatne rozluźnienie rywali w obronie wykorzystali gospodarze. Gole rzucili Danila Liausha, Maksymilian Walesic i ponownie Wiśniewski. Szczecinianie również trafiali. Wygrali tę kwartę 5:3 i całe spotkanie 17:5.
Kolejne mecze zawodnicy KSZO zagrają w drugi weekend marca. Na Pływalni Rawszczyzna w Ostrowcu Świętokrzyskim zmierzą się wtedy z WTS Polonią Bytom (9 marca, godz. 10:30) oraz ŁSTW Politechniką Łódzką (10 marca, godz. 10:30).
Napisz komentarz
Komentarze