Szczypiorniści KSZO jak na „Wojowników” przystało w starciu z wiceliderem grupy D I ligi walczyli do końca. Dobrze weszli w mecz i szybko wypracowali sobie trzybramkową przewagę, ale końcówce pierwszej połowy do głosu doszła drużyna gości. To ona schodziła na przerwę przy prowadzeniu 13:12.
Po zmianie stron lepiej radzili sobie zawodnicy AZS AGH Kraków. Na dziesięć minut przed końcem prowadzili oni trzema punktami. Wtedy inicjatywę przejęli „Ostrowieccy Wojownicy”. W 55. minucie był już remis 21:21. Końcówka należała jednak do ekipy ze stolicy Małopolski, która przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Mamy jakąś słabość do tych końcówek. Brakuje nam tej „kroki nad i”. Dochodzimy rywali na jednego gola i brakuje nam, żebyśmy wtedy dorzucili jedną bramkę, spięli się w obronie, wyszli do kontry i objęli prowadzenie. Wiem, że ten mecz mógł skończyć się dla nas pozytywnie
- tłumaczy Dawid Zadrożny, zawodnik KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Zawodnicy KSZO przegrali 24:27. Trener Tomasz Radowiecki podkreślał, że przygotowania do tego meczu były utrudnione z powodu chorób, które bez wątpienia osłabiły zespół.
Nie załamujemy się i przygotowujemy do kolejnych zawodów. Mam nadzieję, że nasz zespół wyliże się z tych bolączek, które nas męczą. Jeszcze dużo radości dostarczymy naszym kibicom
- mówi Tomasz Radowiecki, trener KSZO.
Kolejny mecz „Ostrowieccy Wojownicy” rozegrają w sobotę, 1 grudnia. Na wyjeździe zmierzą się wtedy z Orłem Przeworsk. Obie drużyny w tym sezonie radzą sobie niemal identycznie - wygrały po cztery mecze, przegrały po trzy i zdobyły po 12 punktów.
Napisz komentarz
Komentarze