Podopieczni Rafała Wójcika wygrali zasłużenie, byli zdecydowanie lepsi od swoich rywali, dominowali na boisku. Wynik mógł być o wiele wyższy, ale celowniki „Pomarańczowo-Czarnych” były w tym meczu rozregulowane. Piłka zatrzepotała w siatce tylko raz, po uderzeniu Kamila Bełczowskiego w 28. minucie. Dzięki temu trafieniu zawodnicy KSZO 1929 utrzymali czwartą pozycję w ligowej tabeli.
W następnym spotkaniu „Pomarańczowo-Czarni” podejmą przed własną publicznością rezerwy Cracovii. Obie drużyny dzielą dwa punkty (KSZO 1929 - 52, Cracovia II - 50). Mecz ten zostanie rozegrany w sobotę, 27 maja (pocz. o godz. 17:00).
Napisz komentarz
Komentarze