Reklama

Konferencja w sprawie zatrzymania przez CBA prezydenta Jarosława G.

We wtorek (14 marca) po sesji Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego została zwołana specjalna konferencja, w czasie której wiceprezydent Artur Łakomiec odniósł się do zatrzymania przez CBA prezydenta Jarosława G.

Lokalna.TV | Twoje Źródło Informacji
14.03.2023 17:32

Kliknij aby odtworzyć

Podziel się

Oceń

Wiceprezydent w towarzystwie radnych Rady Miasta i Rady Powiatu Ostrowieckiego oraz pracowników ostrowieckiego magistratu skomentował zatrzymanie przez funkcjonariuszy CBA prezydenta.

Z tego co wiem to jest to zatrzymanie w sprawie, a nie przeciwko. Chciałbym przypomnieć, że jest w Polsce zasada domniemania niewinności i cały czas wierzymy w to, że sprawa zakończy się pozytywnie. Nie ukrywamy że już od paru miesięcy dochodziły sygnały, że przeciwnicy polityczni coś szykują na naszego prezydenta.

-powiedział Artur Łakomiec, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego.

Wiceprezydent powiedział również, że na dzień dzisiejszy urząd pracuje normalnie, choć w magistracie są funkcjonariusze CBA , którym na bieżąco udostępniane są dokumenty i wszelkiego rodzaju informacje, jak na przykład decyzje.

Na pytanie, czy to prawda że CBA odwiedziło inne miejskie instytucje, wiceprezydent nie potrafił odpowiedzieć.

Data dodania: 14.03.2023 17:32

Napisz komentarz

Komentarze

obserwator 15.03.2023 18:09

Mafia i tyle !! zadłużone spółki miejskie a oni zarabiają jak burżuje.Czas przyjdzie na rozliczanie tego towarzystwa.

Pracownik u pana Jarka 15.03.2023 08:01

Ja napisze tak i wiem ze mam racje, i kto tu mieszka a w miarę się orientuje wie, że większość pionków na tej konferencji jest z kieszeni Jarosława Gorczańskiego. Bronią go właśnie Ci, którym załatwił robotę w spółkach miejskich. Łakomiec się najwiecej odzywa a jemu m.in. cieplutki stołek załatwił w Wodociągach. Pietruszka następny. Syn burmistrzowej Ćmielowa w MOSiRze dyspozytorem a do tego dwóch emerytów, którzy zajmują miejsca młodym. Kierowca w MOSiR emeryt to następny od Jarka pseudo pracownik. Wreszcie ktoś dobrał mu się do dupy, nareszcie może każdy z dyrektorów spółek przestanie się bać decydować we własnej firmie o sprawach kadrowych i nie będzie się pytał o byle co prezydenta. Wiem co piszę, bo sam bylem w takiej sytuacji w spółce, w której pracuję. Zrobił sobie z firm miejskich swój prywatny folwark, może i zrobił co nieco w tym mieście. Ale jakie ma mniemanie o sobie, jak traktuje ludzi i jakiego wszechmocnego władcę struga w tym „mieście od nowa” hehe. Radni miasta (nie wszyscy) poustawiani, firmy swoje prywatne rozwijają na majątku miejskim, mają monopol na dostarczane w mieście przez ich firmy usług, znają kwoty przetargów przez co inni nie mają z nimi szans.