Gospodarze najlepszą, i tak naprawdę jedyną, okazję do zdobycia bramki mieli już w 3. minucie spotkania. Sędzia podyktował wtedy rzut karny, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Damian Szuta. Dobrą dyspozycję z poprzedniego meczu potwierdził jednak golkiper Ostrowczan, Karol Szymkowiak, który obronił strzał pomocnika Tomasovii.
„Pomarańczowo-Czarni” kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, ale do siatki rywali udało im się trafić raz, w 58. minucie. Arbiter tym razem wskazał na „wapno” w polu karnym gospodarzy, a Michał Nawrot, podobnie jak w spotkaniu z Orlętami Radzyń Podlaski, wykorzystał szansę i pokonał bramkarza rywali.
Wynik nie uległ już zmianie, a to oznacza, że podopieczni Rafała Wójcika, którzy powiększyli swój dorobek do 33. punktów zbliżyli się na odległość jednego „oczka” do Stali Stalowa Wola oraz Orląt Radzyń Podlaski, zajmujących w ligowej tabeli odpowiednio dziewiątą i ósmą lokatę. Za tydzień (sobota, 23 kwietnia) „Pomarańczowo-Czarni” przed własną publicznością zmierzą się z Czarnymi Połaniec.
Tomasovia Tomaszów Lubelski - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:1 (0:0)
KSZO 1929 | Trzy punkty wracają do Ostrowca
Ten tydzień jest niezwykle udany dla podopiecznych Rafała Wójcika. „Pomarańczowo-Czarni” w środę sięgnęli po komplet punktów w starciu z Siarką Tarnobrzeg (wygrana 1:0), a dzisiaj pokonali na wyjeździe Tomasovię Tomaszów Lubelski po trafieniu Michała Nawrota z rzutu karnego.
- 16.04.2022 17:18 (aktualizacja 25.09.2023 09:31)
Napisz komentarz
Komentarze