Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Adama Jamki obie drużyny symboliczną minutą ciszy oddały hołd poległym w obronie swojego kraju Ukraińcom. Chwilę później spotkanie rozpoczęto, a już w 4. minucie bramkarz „Pomarańczowo-Czarnych”, Karol Szymkowiak musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Precyzyjnym uderzeniem popisał się Michał Mydlarz i gospodarze musieli odrabiać stratę.
Zawodnicy KSZO 1929 zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie mieli przewagę optyczną, częściej byli przy piłce, ale nie przełożyło się to na dużą ilość dogodnych sytuacji strzeleckich. Przed przerwą najlepszą, choć nie idealną okazję miał Michał Nawrot, który z kilku metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką bramki gości. W drugiej części spotkania groźny strzał bezpośrednio z rzutu wolnego oddał Mateusz Szela, ale były golkiper Ostrowczan, Paweł Lipiec nie dał się zaskoczyć.
Dla „Pomarańczowo-Czarnych” to druga dość bolesna porażka na przestrzeni ostatniego tygodnia. Przypomnijmy, że w minioną sobotę podopieczni Rafała Wójcika odpadli z Okręgowego Pucharu Polski po przegranej z IV-ligowym GKS-em Nowiny (2:3).
Należy również odnotować, że już po ostatnim gwizdku sędzia Adam Jamka ukarał szkoleniowca KSZO 1929 czerwoną kartką.
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - ŁKS Łagów 0:1 (0:1).
Reklama
Falstart „Pomarańczowo-Czarnych”
Z pewnością nie tak pierwszy ligowy mecz w 2022 roku wyobrażali sobie kibice KSZO 1929. Podopieczni Rafała Wójcika ulegli przed własną publicznością ŁKS-owi Łagów 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów dla zespołu gości zdobył Michał Mydlarz.
- 12.03.2022 17:22
Napisz komentarz
Komentarze