W pierwszej połowie dwie bramki zdobyli „Pomarańczowo-Czarni”. W 15. minucie wynik otworzył Dariusz Brągiel, a niespełna dziesięć minut później na listę strzelców wpisał się Jarosław Czernysz. Po przerwie dwoma golami odpowiedzieli zawodnicy Wisły.
- Przeszliśmy na fazę gry środa-sobota, żeby być na to przygotowanym w trakcie rundy wiosennej lub jak dojdą jakieś mecze pucharowe
- mówi trener KSZO 1929, Rafał Wójcik.
Trener Wisły Sandomierz, Jarosław Pacholarz nie ukrywa, że jego podopieczni potrzebują zgrania. Po rundzie jesiennej drużynę opuściło kilku zawodników, w tym trzech stoperów. W ich miejsce pojawili się nowi.
- Chłopcy potrzebują jeszcze zapoznania się z zasadami, które obowiązują w naszej grze obronnej. Tych automatyzmów jeszcze nie ma, a dzisiejszy sparing był bardzo wartościowy, bo kilka rzeczy nam szwankowały, a teraz będzie czarno na białym pokazane w jaki sposób powinniśmy się zachować choćby przy tych dwóch straconych bramkach
- przyznaje szkoleniowiec Wisły Sandomierz, Jarosław Pacholarz.
Przed zawodnikami KSZO 1929 ostatni sparing. W sobotę, 26 lutego, „Pomarańczowo-Czarni” zmierzą się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Z kolei pierwszy mecz ligowy po przerwie zimowej podopieczni Rafała Wójcika rozegrają przed własną publicznością 12 marca. Ich przeciwnikiem będzie ŁKS Łagów.
Napisz komentarz
Komentarze