W Ośrodku Wypoczynkowym Gutwin odbyła się 2. runda cyklu „VIII MosirGutwinRun 2020 – Maraton i Półmaraton na raty”. W rywalizacji biegaczy, na obu dystansach (10 i 5 km), podobnie jak trzy tygodnie temu, bezkonkurencyjny okazał się Sylwester Lepiarz. Dużo działo się tym razem również w marszu Nordic Walking, gdzie pasjonującą walkę o zwycięstwo do ostatnich metrów toczyli Marcin Wiśniewski i Remigiusz Woźniak.
Piękna, słoneczna pogoda przywitała biegaczy i amatorów spacerów z kijami Nordic Walking w niedzielne przedpołudnie 26 lipca, na kiedy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ostrowcu Świętokrzyskim wyznaczył termin 2. rundy swojej sztandarowej imprezy – „VIII MosirGutwinRun 2020”. Do Ośrodka Wypoczynkowego Gutwin przybyło tego dnia 279 osób (104 w biegu na 10 km, 116 w biegu na 5 km oraz 59 w marszu Nordic Walking).
Drugą ratę do maratonu najszybciej ukończył Sylwester Lepiarz. Pochodzący z malowniczo położonego u podnóża pasma Jeleniowskiego Wronowa czołowy polski biegacz górski pokonał leśny dystans wynoszący nieco ponad 10 kilometrów w czasie 35 minut i 39 sekund, wyprzedzając na mecie Rafała Gontarczyka (36:51) z Ostrowca Świętokrzyskiego i Marcina Wojtana (37:39) ze Starachowic. Wśród kobiet najszybciej linię mety minęła ostrowczanka Dominika Łukasiewicz (46:06), przed Basią Przeworską (46:22) z Łącznej i kolejną ostrowczanką Elżbietą Wybranowską (53:24).
Na połowie krótszym dystansie, podobnie jak podczas inaugurującej bieżący cykl rundzie, najlepszy znów okazał się Sylwester Lepiarz (18:20), a za nim na mecie zameldowali się Wojciech Jarosz (18:46) ze Starachowic i Michał Jagieło (19:04) z Lubieni. Wśród pań tym razem najlepszą okazała się Małgorzata Czarnota (20:52) z leżących u styku województw świętokrzyskiego i mazowieckiego Gąsaw Rządowych, przed Dominiką Łukasiewicz (22:55) i Olą Korulczyk (23:44) z Bałtowa.
Choć w rozgrywanej na końcu konkurencji marszu Nordic Walking oficjalnie ścigania nie ma i nie prowadzi się rywalizacji, to jednak okazuje się, że przekroczenie linii mety na pierwszej pozycji to dla niektórych uczestników sprawa honoru. Pasjonującą walkę o palmę pierwszeństwa stoczyli tym razem dwaj ostrowczanie - trener ostrowieckiej akcji „Chodzę Bo Lubię” Remigiusz Woźniak oraz doświadczony biegacz, maratończyk (w 2015 roku skompletował Koronę Maratonów Polskich) Marcin Wiśniewski. Na mecie lepszy o zaledwie 1 sekundę okazał się Wiśniewski. Obaj panowie pokonali trasę mierzącą nieco ponad 5 kilometrów ze średnim tempem ok. 7:13 na kilometr, zatrzymując zegar po 37 minutach i odpowiednio 6 (zwycięzca) i 7 sekund („pokonany”).
Kolejna – 3. runda – odbędzie się już za niespełna 2 tygodnie, 9 sierpnia. Wszystko wskazuje na to, że w związku z dalszym „luzowaniem” obostrzeń wobec imprez biegowych, dopuszczającej imprezy z udziałem 250 osób, podczas najbliższej rundy znów połączone zostaną bieg na 5 km i marsz Nordic Walking, które odbywają się na tej samej trasie. Wspólny start zaplanowany zostanie na godzinę 11:00.
Napisz komentarz
Komentarze