Sytuacja w Spółdzielni Mieszkaniowej "Hutnik" jest coraz trudniejsza i to nie tylko z powodu problemów związanych egzekucjami komorniczymi dla syndyka upadłej huty, ale również ze względu na długi wobec miejskich spółek dostarczających ciepło i wodę. Stąd coraz liczniejsze zarzuty i pytania do zarządu Spółdzielni między innymi o to, dlaczego znowu powraca kwestia restrukturyzacji długów oraz czy w tej sytuacji nie dojdzie np. do odcięcia mieszkańcom "Hutnika" dostarczanych mediów.
Zarzutów stawianych między innymi przez radną miejską zasiadającą jednocześnie w Radzie Nadzorczej "Hutnika" było więcej. W efekcie czego Joanna Pikus zrezygnowała z dalszej pracy w Radzie Nadzorczej, wyjaśniając, że dalej nie jest w stanie współpracować z zarządem z tym radą spółdzielni.
Do krytyki działań zarządu przyłączyła się też kolejna radna miejsca, Urszula Uba, która zauważyła problem narastającego zadłużenia spółdzielni wobec MWiK i MEC. Według informacji przekazanych przez główną księgową "Hutnika" ten dług wobec obydwu spółek sięga prawie 6 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze