Pierwsze zagrożenie stworzyła Wieczysta. W 5. minucie dobrą interwencję po strzale Favorova zanotował Oskar Klon, ale tak czy inaczej gol nie zostałby uznany z powodu spalonego Ukraińca. Chwilę później bramkarz „Pomarańczowo-Czarnych” obronił płaski strzał Pakulskiego. Goście odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. W 8. minucie kapitalną piłkę za plecy obrońców posłał na skrzydło Michał Nawrot. Maciej Kołoczek zagrał w pole karne do nadbiegającego Łukasza Mazurka II, a ten precyzyjnym uderzeniem otworzył wynik meczu.
W 19. minucie zawodnicy KSZO 1929 wyszli z dobrym kontratakiem. Z dystansu uderzył Dominik Pisarek. Letkiewicz jednak pewnie złapał piłkę. Akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Szansę miał Manuel Torres, ale jego strzał z kilku metrów odbił Klon. Niedługo potem zagotowało się w polu karnym gospodarzy. Adam Kramarz zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego na pozycję Mazurka. Ten minął interweniującego golkipera Wieczystej i padł na murawę. Z ostrego kąta futbolówkę próbował umieścić w bramce Pisarek, ale trafił w boczną siatkę. Mazurek za próbę wymuszenia jedenastki zobaczył żółtą kartkę.
W 32. minucie doszło do groźnej sytuacji. O górną piłkę walczyli Adam Kramarz i Dawid Pakulski. Po zderzeniu zawodnik z Krakowa padł na murawę jak rażony piorunem. Po chwili odzyskał świadomość i wrócił do gry, a sędzia ukarał Kramarza żółtym kartonikiem.
Wieczysta wyrównała sześć minut później. Pietrzak dośrodkował w pole karne KSZO 1929. Jeden z zawodników gospodarzy zgrał piłkę, ta odbiła się jeszcze od Damiana Mężyka i trafiła pod nogi Swędrowskiego, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Krakowianie szybko mogli podwyższyć na 2:1. Znów szansę miał Torres i znów zatrzymał go Klon, który dobrze skrócił kąt i sparował piłkę na poprzeczkę. Tuż przed przerwą szczęście miała Wieczysta. Zza pola karnego uderzył Kramarz, a futbolówka po rykoszecie od Mężyka trafiła w słupek.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy nie przyniósł zbyt wielu sytuacji strzeleckich. W 52. minucie Klon był czujny i nie dał się zaskoczyć tzw. centrostrzałem. W odpowiedzi z dystansu uderzył Bartosz Zimnicki. Letkiewicz pewnie wyłapał piłkę. W 68. niecelnie na bramkę „Pomarańczowo-Czarnych” główkował Kasolik, a w 71. minucie stuprocentową okazję miał napastnik KSZO 1929, Dominik Pisarek. Świetnym dośrodkowaniem popisał się Dariusz Brągiel. Zawodnik gości zdecydował się na strzał z prawej nogi, ale nie trafił w światło bramki.
Liderzy czwartej grupy III ligi przełamali zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnim kwadransie meczu. Wtedy Sławomir Peszko zdecydował się na potrójną zmianę. Na murawę posłał Michała Maka, Karola Danielaka i Simeona Sławczewa. W 77. minucie Favorov zagrał w pole karne, do piłki dopadł Mak. W prawdzie jego uderzenie Klon odbił, ale przy dobitce 32-latka był już bezradny. Trzy minuty później wynik podwyższył Karol Danielak, który futbolówkę do siatki wpakował klatką piersiową. Przy tym trafieniu asystę zanotował Sławczew.
Wynik w 84. minucie ustalił Michał Fidziukiewicz, również zmiennik. Klon odbił piłkę po strzale Maka. Cóż z tego, skoro spadła ona pod nogi Fidziukiewicza, a ten dopełnił formalności. „Pomarańczowo-Czarni” przegrali 1:4. W następnej kolejce podejmą przed własną publicznością NKP Podhale (27 kwietnia, godz. 15:30).
Napisz komentarz
Komentarze